W dniu 23 marca br. na sesji Rady Gminy Czerwonak najwięcej czasu radni poświęcili biuletynowi gminnemu „Wiesz Więcej”. Radni odrzucili wniosek Wójta o przeznaczeniu na jego finansowanie kwoty 100 tyś. zł. Kiedy, uchwalany był budżet gminy na rok 2017 radni zdecydowali, że zamiast 120 tyś zł. proponowane przez Wójta, przeznaczą na wydawanie gazetki 30 tys. zł. Wówczas uzależnili jej zwiększenia od porozumienia Wójta z Radą w ustaleniu sposobu jej redagowania. Pomimo, że radni nie mieli żadnych uwag ani zastrzeżeń do wydania marcowego gazetki, co do treści i szaty graficznej, wręcz przeciwnie podobała im się obecna formuła, wyrażając  pozytywną opinie o rozwoju współpracy, radni zdecydowali przekazać na jej finansowanie ponownie tylko 30 tyś zł. Nie padły też żadne poważne argumenty podważające sens jej wydawania ani propozycje zmian. Mam wrażenie, że bój o gazetkę wynika z walki o wpływ na  zamieszczane w niej treści. Rzeczą oczywistą jest, że stanowi ona formę promocji gminy, którą zarządza Wójt będąc organem wykonawczym gminy. Naturalnym jest, że postać Wójta będzie osobą najczęściej  prezentowaną w materiałach zamieszczanych na łamach gazetki. Mam wrażenie że ten fakt stał się „kością” niezgody pomiędzy Wójtem a Radą Gminy, której Przewodniczący zdaje się tej pozycji Wójtowi zazdrościć. Zdaje się, że głosowanie było czystą ustawką,  formalną czynnością, wcześniej uzgodnioną w ramach spotkań klubowych „Lepszej Gminy” i PO. Powiat na ogłoszenia o treści informacyjnej, dotyczące wydarzeń w terenu powiatu poznańskiego, w prasie, radiu i telewizji wydatkował ze środków publicznych własnego budżetu w roku 2016 przeszło 600 tys. zł., z której to kwoty Gazeta Czerwonacka  oraz Murowana Prawda otrzymały, każda po 9.963,00 zł. Najbardziej we wszystkich opłacanych ze środków publicznych poznańskich mediach reklamuje się Starosta Jan Grabkowski i nikt z radnych powiatu nie ma o to pretensji i nie wszczyna awantury z tego powodu.

            Radni odrzucili też propozycje Wójta wyodrębnienia w roku 2018 Funduszu Sołeckiego, zwiększający dotychczasowe środki publiczne jakim dysponowało sołectwo o 16 tyś zł.  Fundusz Sołecki wprowadza nowe warunki gospodarowania środkami publicznymi przez sołectwo, zwiększając odpowiedzialność za ich wydatkowanie. Otwiera drzwi, wprowadzając jakościową zmianę w działalności Sołectw w sferze inwestycyjnej. W ożywionej dyskusji ścierały się poglądy broniące istniejącego modelu zarządzania środkami publicznymi w sołectwie a opowiadające się za nowymi rozwiązaniami systemowymi pozwalającymi pozyskać dodatkowe środki na rzecz sołectwa. Wójt Gminy zobowiązał się, że wesprze fachową pomocą sołtysów, przeprowadzając szkolenia w zakresie podstawowej wiedzy w temacie Funduszu. Radni pełni obaw, że nie sprostają nowym wezwaniom nie wykazali zrozumienia. Lęk i niepewność zwyciężyły nad zdrowym rozsądkiem. Nie dano możliwości skorzystania z tego Funduszu choćby jednemu sołectwu w drodze wyboru przez mieszkańców na zebraniu wiejskim. Radni postąpili jak pies ogrodnika, który sam nie zje i drugiemu ugryźć nie pozwoli. Radni postanowili nie dać szansy nikomu i basta.

            Rada Gminy 15 głosami Klubu Radnych „Lepsza Gmina” oraz PO odrzucili również propozycje obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej zgłoszonej przez 264 mieszkańców gminy w m-cu sierpniu 2016r., dotyczącej wprowadzenia dla mieszkańców naszej gminy dodatkowego zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka. W przekonaniu inspiratorów pomysłu celem projektu było częściowe pokrycie wydatków związanych z urodzeniem dziecka, opieką nad nim i zaspokojeniem jego potrzeb życiowych, wpisującego się obok istniejącej już „Karty Dużych Rodzin” oraz trwającymi pracami nad powołaniem Gminnej Rady Seniorów, w politykę prorodzinną państwa i gminy, stanowiąc wzmocnienie zawartej w niej idei i jej realnego urzeczywistnienia. „Gminne becikowe” obowiązywało w naszej gminie w latach 2006 – 2009. Istniejące „becikowe” z budżetu państwa uzależnione jest od dochodu przypadającego na osobę w rodzinie, co znacznie zawęża ilość osób uprawnionych. Projekt złożony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej nie zakładał kryterium dochodowego, uprawniając do tego świadczenia wszystkich mieszkańców gminy, obejmując nim więcej rodzin i osób samotnie wychowujących dzieci. Jedynym radnym, który oficjalnie poparł obywatelską inicjatywę uchwałodawczą był Wojciech Skrzekut. Prośba moja o wszczęciu przez Radę Gminy procedowania celem wypracowania i ustalenia ostatecznej treści projektu w późniejszym terminie, który mógłby zostać przyjęty do projektu budżetu opracowywanego na rok 2018 została niezrozumiana i odrzucona.

            W swym wystąpieniu wniosłem też, aby Radni rozważyli możliwość wsparcia pomocą finansową osób niepełnosprawnych, z trwałym upośledzeniem czy kalectwem, przez przyznanie im co rocznej w określonej wysokości zapomogi z tego tytułu, jak również dzieci uczęszczających do szkół podstawowych w gminie w formie rocznej wyprawki uczniowskiej z tytułu nauki, bez kryterium dochodowego. Nikt jednak z radnych tego tematu nie podjął. Ponieważ, była to pierwsza tego rodzaju inicjatywa uchwałodawcza złożona przez mieszkańców gminy, od momentu wprowadzenia tego uprawnienia do statutu gminy w ostatnim roku poprzedniej kadencji, dla mieszkańców był to praktyczny sprawdzian jego potraktowania przez radnych. W moim przekonaniu egzamin całkowicie nie zdany.         

            Radni byli bardziej zainteresowani wzrostem od dnia 01 marca br. własnych diet, których wysokości jest funkcją kwoty maksymalnej przysługującej radnemu, będącej pochodną kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej przez Ministra Finansów dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W obecnej kadencji wzrost jej był nie wielki i wyniósł 1,3%. W podjętej uchwale zwiększono również wysokość potrąceń za nieobecność na sesjach Rady, Komisjach i spotkaniach przed sesyjnych. Dyskusji praktycznie nie było żadnej. Radni przegłosowali projekt uchwały bardzo szybko i sprawnie. W uzasadnieniu do projektu uchwały nie podano nawet skutków finansowych dla budżetu, wielkości kwotowej wzrostu diet w roku 2017, w którym kwota maksymalnej wysokości diety dla radnego gminy od 15 tys. – 100 tyś mieszkańców przekracza 2.000,00 zł./m-c, kwoty wolnej od podatku. W tej wysokości dietę ustalono od dnia 1 marca br. dla Przewodniczącego Rady, zaś dla pozostałych radnych zwykłych i funkcyjnych w wysokości zróżnicowanej, będącej procentową częścią diety Przewodniczącego Rady. Najwyższy wzrost diet uzyskali Zastępcy Przewodniczących Komisji stałych w wysokości 40%, pozostali radni gminy 10%. Jako radny powiatu, nie sprawując żadnej funkcji, otrzymuję dietę w kwocie około 1800 zł./m-c. Czy podwyżka diet radnym gminy była konieczna, motywowana potrzebą zbiorową, i aż taka pilna, że obowiązuje wstecz przed dniem jej uchwalenia przez Radę Gminy? Budzi ono moje obawy nie tylko natury społecznej ale i również prawnej.

 

Marek Pietrzyński