Starosta Jan Grabkowski na łamach dziennika „Głos Wielkopolski” wypowiedział się, co sądzi o propozycji przyjęcia Przez Radę Powiatu stanowiska wyrażającego wole pozostawienia szpitala w Puszczykowie w 100% własności powiatu poznańskiego z wyłączeniem możliwości jego prywatyzacji w jakiejkolwiek części. Projekt autorstwa PIS jest przedmiotem obrad listopadowej sesji. Bowiem w m-cu styczniu sesja nie było. Starosta zaprzeczając samemu sobie, ma problem ze swoją osobą, stwarza problem tam gdzie go nie ma. Najpierw pokrętnie stwierdza, iż żadnych działań w kierunku prywatyzacji szpitala nie podejmuje i nie planuje. Jak twierdzi – sprawy nie ma. Następnie mówi, że nie może takich rozwiązań wykluczyć, ponieważ nie może ręczyć za następców. Przecież, nikt od Starosty przyrzeczenia na wieczność wcale nie oczekuje i nie żąda. Stanowisko każda rada nowej kadencji ma prawo zmienić.

Dalej Starosta określa propozycje PIS jako niedorzeczną i że jej nie przyjmie. Co oznacza, że odmawia prawo organowi stanowiącemu, Radzie Powiatu wyrażenia woli w sprawie, którą uważa za istotną z punku widzenia interesu publicznego. Rada ma prawo do podejmowania suwerennej i autonomicznej decyzji, która Panu Staroście nie musi się podobać. Argumenty merytoryczne Starosta zastąpił zarzutami, nazywając naszą propozycję rozgrywką polityczną, oskarżając radnych PIS, że wplątują szpital w nieczystą grę polityczną. Rozumiem, że każdy sądzi po sobie, mierząc własna miarą. Starosta miał stwierdzić, iż zaakceptuje każdego innego radnego z PIS-u na członka Komisji Rewizyjnej, oprócz mojej osoby Marka Pietrzyńskiego. Czy nie jest to przejaw hipokryzji???

Mówiąc, że propozycja PIS to sugerowanie kłamstwa i deprecjonowanie działań, Starosta podkreśla swój udział w ratowaniu z upadku szpitala przez założenie spółki z o. o., przekonując, że zmiana w akcyjną jest korzystniejsza inwestycyjnie i transparentna majątkowo. Bzdura totalna i odwrócenie faktów! O rozwoju spółki nie decyduje jej forma prawna. To jest czysty „kit” w wydaniu Pana Starosty, który tym sposobem ukrywa prawdę. Czy Mu się uda – wątpię. Jest to test wiarygodności Klubu Radych z klubu „Niezależni od Powiatu”. Czy zachowają się godnie i honorowo, wykazując, iż zasługują na swą nazwę.

Swoją postawą Starosta daje do zrozumienia, że propozycja PIS jest na rzeczy, wywołując w jego zachowaniu wzrost adrenaliny, pojawiającej tam gdzie brak rzeczowych argumentów, kiedy siła argumentów jest zastąpiona argumentem siły, typowy objaw dla osób zmuszanych do ukazania swych prawdziwych obliczy. Na osobne omówienie zasługuje fakt, nie zwołania w styczniu br. sesji Rady Powiatu. Radni mieli wolne. Przyczyn nie znam, może z powodu ferii zimowych. Zgodnie z prawem – art. 38b ust. 3 ustawy o samorządzie powiatowym, Starosta jest zobowiązany nie później niż do końca stycznia następnego roku kalendarzowego złożyć radzie powiatu sprawozdanie z działalności komisji Bezpieczeństwa Obywateli i Porządku Publicznego za rok ubiegły. Sprawozdanie Starosty ogłaszane jest w wojewódzkim dzienniku urzędowym. Tymczasem Starosta przekazał do Wojewody sprawozdanie Komisji nie dotrzymując trybu określonego wyżej przywołanym przepisem, to znaczy przed jego przedstawieniem Radzi Powiatu, czym w moim przekonaniu naruszył wyżej przywołany przepis.

Starosta uczynił to nie pierwszy raz. Bowiem w m-cu sierpniu nie przedstawił organowi stanowiącemu, którym jest Rada Powiatu, informacji o przebiegu wykonania budżetu powiatowego za I półrocze 2015r., do którego zobowiązany jest zgodnie z przepisem art. 266.1. ustawy o finansach publicznych, uczynić to w terminie do dnia 31 sierpnia każdego roku. Złożyłem w tej sprawie skargę do Wojewody Wielkopolskiego i Regionalnej Izby Obrachunkowej w Poznaniu. W odpowiedzi jedni przerzucają kompetencje w tej sprawie na drugich. Czysta spychologia urzędnicza. Proszę sobie wyobrazić jak duże wpływy poza kompetencyjne mus mieć Starosta, że ograny odpowiedzialne za nadzór przestrzegania praworządności w naszym państwie boją się wziąć sprawy w swoje ręce wraz z odpowiedzialnością za wydany werdykt???

Kto powstrzyma „rozpasane” działanie Starosty, który łamiąc jawnie prawo, kpi sobie z organów państwowych mających nadzorować działalności powiatu pod względem zgodności z prawem???