Zdaje się, iż po Brexicie władze Unii Europejskiej zamiast przeprowadzić jej głęboką analizę celem wyciągnięcia właściwych wniosków, brną w swej głupocie, w ślepą uliczkę. Po trzech dniach wydając dokument, proponując w nim przekształcenie Unii w superpaństwo, z jedną armią, strażą graniczną, europejskimi służbami specjalnymi i jednolitymi podatkami. W dokumencie wymienia się o zagrożeniu terrorystycznym nie wymieniając go z czyjej strony nam grozi, pomijając imperializm Rosyjski, przewidując powołanie wspólnego europejskiego programu badawczego w zakresie obronności. Projekt stworzenia europejskiego superpaństwa sterowanego przez Berlin oraz Paryż, wychodząc spod pióra Szefa Niemieckiej Dyplomacji i Ministra Spraw zagranicznych, nie jest przypadkowy, musiał być przygotowany znacznie wcześniej przed Brexitem.

To działanie wsparte ruchami antydemokratycznych, oligarchicznych ugrupowań lewacko-libralnych, nie uznających wyrażonej w referendum woli większości Brytyjczyków, domagając się  jego powtórzenia do skutku i tym samym dążąc do rozbicia jedności Państwowej Wielkiej Brytanii, służą jednemu celowi – budowaniu nowego porządku i ładu społecznego w świecie.
Kompromitacja władz Niemieckich i Francji winnych uwikłania Unii Europejskiej w exodusu imigrantów islamskich na kontynent Europejski, wraz z innymi nierozwiązanymi problemami wewnętrznymi Unii, ukazują dobitnie prawdziwe intencje i oblicze Brukseli, będącej łajbą sterowaną na przemian przez Belin i Paryż, dryfującą w kierunku Moskwy.
Zdaje się, że wszyscy jesteśmy uczestnikami cichej wojny, toczącej się o panowanie nad światem, bo samozwańcze elity skupione wokół Grupy Bilderberg, iluminatów, filantropów i okultystów zawiązały wymierzoną w całą ludzkość spisek o charakterze polityczno-gospodarczym.

Ciągła walka o władze i rządy nad ludzkimi duszami zawsze była i jest, lecz dziś, przybierając szlachetne formy i szczytne hasła, prowadzona jest z niezwykłą perfidią, agresją i nienawiścią, w której godność i honor, wartości moralne i etyczne są towarem deficytowym.