Cieszy mnie fakt, że Naród Grecki nie dał się oszukać oligarchom i międzynarodowym korporacją finansowym, którzy w pogoni za zyskiem, bez żadnych skrupułów podepczą wszystkich i każdego co stanie im na drodze. Nie wyznając żadnych wartości oprócz „kultu mamony”. W myśl „cel uświęca środki” wierzą tylko w pieniądz, po który sięgają „po trupach”. Jeśli już kogoś pokochają, to z miłości są wstanie udusić, solidarnie wyzyskując tych, co jeszcze mają coś do wyduszenia.

Naród Grecki w propagandzie publicznej zepchnięty został do kategorii „głupich oszołomów”, którzy nabrali kredytów nie inwestując, wszystko przejedli, żyjąc ponad stan, dziś „udając greka” nie chcą ich spłacać. Ukazuje się ich jako Kraj nieodpowiedzialny, który nie wiadomo dlaczego ma jedną z najdłuższych i bogatszych historii. Kto w to uwierzył ? – bo ja nie!

Nam Polakom na siłę wmawia się nieprawdziwy obraz Grecji. Wizerunek Państwa Greckiego dla uzyskania zamierzonego celu, jest specjalnie i świadomie fałszowany. Ukazywanie go w Europie w krzywym zwierciadle służy zatarciu prawdziwych interesów biznesowych dokonywanych przez Niemcy i Francję stojących za takim właśnie działaniem.

Rządzący Europą wszystkim Narodom starego kontynentu usiłują narzucić własne pojęcie szczęścia i wolności nie szanując ich prawa do podejmowania autonomicznych decyzji w dążeniu do własnej suwerenności. Jest to bardzo chore pojęcie, rodem komunistycznego i nazistowskiego ustroju o zabarwieniu totalitarnym.

Gest „Kozakiewicza” przesłany od Narodu Greckiego do władców Europy jest wymownym symbolem sposobu walki o prawa do swobodnego i nieskrepowanego wyboru własnej drogi rozwoju, według swojej wizji przyszłości. Lęk i obawa przed zarażeniem tym wzorcem Narodów innych Państw jest ogromne. Na Przywódców Niemiec i Francji padł blady strach. Dlatego natychmiast musieli się spotkać celem omówienia i ustalenia nowej kłamliwej kampanii dla odwrócenia skutków tego symbolicznego gestu. Tym samym dając wyraz kto rozdaje karty i sprawuje rzeczywiste rządy w Unii Europejskiej. Jeśli identycznie bądź podobnie postąpią Portugalczycy, Hiszpanie czy Włosi, stoimy przed realną groźbą rozpadu nie tylko strefy euro ale i całego „bloku” Unijnego.

Zazdroszczę Grekom ich Przywódców. Szkoda, że Polska nie ma takich z „jajami” elit rządzących naszym Państwem. Może jako Naród nie zasługujemy na nich???

Najbliższe wybory parlamentarne będą tego sprawdzianem!