Czy ktokolwiek choć na chwilę zatrzymał się nad retoryką rządzących???

Ciągłe straszenie PIS-em zostało zastąpione nieustannym negowaniem wszystkiego co PIS dokona, zrobi, pomyśli i wypowie, ba nawet czego nie zrobi i nie powie. Obecna sytuacja odpowiada wizerunkowi, w którym kot uganiając się za jedna myszą,, z wycieńczenia padł. Był tak zapatrzony i zafascynowany myszą, pilnując jednej dziury, iż zdechł. Takiego finału nie życzę największemu wrogowi. Liczne przywileje i apanaże elity rządzącej stępiły u wielu wrażliwość na krzywdę i cierpienie zwykłych, przeciętnych Obywateli, właściwego zrozumienia występujących problemów społecznych w Polsce. Ślepota polityczna jest ciężką chorobą, wynikającą z pychy i arogancji, cechującą każdą niemal władzę. Nadzór i kontrola społeczna jest obowiązkiem i powinnością oraz prawem każdej opozycji, którą straszenie nie grzecznych dzieci już nie skutkuje oczekiwanym rezultatem.

W każdym normalnym i zdrowym Państwie oprócz Polski, opozycja jest szanowana i poważana, traktowana z godnością, we współpracy z którą rozwiązywane są istotne i ważne dla kraju sprawy wewnętrzne i zagraniczne. Strach nie jest dobrym doradcą w ich rozstrzyganiu, nie służy rozwoju i dobru Polski, nie umacnia jej w polityce zagranicznej osłabiając naszą pozycję w stosunkach międzynarodowych. Rodzi agresje i nienawiść będąc wrogiem dialogu i porozumienia, które są niezbędne w realizacji wspólnych celów podyktowanych Polską Racją Stanu. Chyba, że rządzący się ma ją głęboko w poszanowaniu, po prostu – mówiąc dosadnie i wulgarnie, w „d….”.

Obsesja na punkcie PIS zaćmiła wzrok i słuch rządzącym, nie pozwalając dojrzeć rzeczywistości w jej realnych rozmiarach i skali istniejących problemów, jak również usłyszeć prawdy. Ogromne zakompleksienie koalicji rządowej wobec PIS, budzący w nich przerażenie, przejawiające się niejednokrotnie histerią, jest nad wyraz widoczne. Wizerunek rządzących lękających się PIS-u jak diabeł święconej wody jest żenującym spektaklem, który źle służąc Polsce należy jak najszybciej przerwać. Totalne negowanie i dewaluowanie działań podejmowanych przez opozycje, przy braku rzeczowych argumentów i racji merytorycznych, kiedy samemu nie ma się nić rozsądnego i zdrowego w formie alternatywy do zaproponowania, jest rodzajem dywersji wewnętrznej służącej obcym interesom i wrogom Polski, zwaną – zdradą!

Czas wielki, aby rządzących dla ich własnego uzdrowienia wysłać na kurację leczniczą, „banicję” polityczna, bądź „zasłużony” odpoczynek.